Jestem osobą po 2-óch operacjach głowy podczas których wycieli mi rak, który obrósł tętnicę środkową. Właśnie z tego powodu miałem drugą operację. Niestety ale guza nie da się usunąć w całości. Po pierwszej operacji trafiłem do onkologii gdzie byłem naświetlony – niestety, ale należę do większości osób u których napromieniowanie tego rodzaju guza nie daje żadnego rezultatu. Po operacji mam wiele schorzeń. Między innymi słabszą prawej strony ciała ręka i noga, zniekształcenie twarzy, niezrozumiałe mówienie i co mnie najbardziej trapi to utrata jednego oka, które niestety aby wyciąć guz trzeba było naruszyć – inaczej dojść do guza niestety by się nie udało gdyż znajdował się w samym centrali czaszki. Oprócz tego w trakcie operacji w wyniku ciągłego stresu i fatalnego samopoczucia ujawniła się u mnie nietolerancja glutenu, która jest schorzeniem jelita cien. i nie umożliwia mi na spożywanie niczego co posiada w składzie mąkę, w tym np: bułek i różnych innego rodzaju produktów. Z tego powodu muszę kupować specjalne produkty do jedzenia – kosztują mnie one wraz z utrzymaniem 3100 zł miesięcznie. Pieniądze które dostaję nie wystarcza mi na moja dietę bezglutenową, a chciałbym się dodatkowo rehabilitować. Przez cały rok biorę z 4-5 dni L4, aby odwiedzić jedynie najbardziej potrzebne przychodnie. Studiów nawet nie zacząłem, właśnie z powodu guza mózgu nie byłem w stanie zdać matury. Obecnie mam ogromne problemu z pamięcią i ostre bóle głowy. Lekarz poinformował mnie że niestety, ale po wycięciu guza wielkości złożonej pięści tak już będzie. Dostaje specjalistyczne leki anty-bólowe wydawane na receptę, jednak po ich zażyciu czuję się trochę "przymulony".